To już 7 lat

Nie mogę w to uwierzyć, ale po 7 latach odzyskałam treści, które publikowałam na blogu! To mój pamiętnik i najlepsza pamiątka na całe życie. 

Ta sytuacja, radość i ekscytacja spowodowały, że zapragnęłam znów pisać i dzielić się z Wami moimi pasjami.

Pisząc to piję herbatę w ulubionym kubku przywiezionym z NYC przy biurku w moim pięknym mieszkaniu, słucham ulubionej muzyki. W salonie mój narzeczony ogląda film, zajada kolację, a na drapaku wypoczywa Cezar, ale nie sam, bo z "siostrą", małą chihuahua o imieniu Alba. 

Za nami wiele wyjazdów, dziesiątki lotów, Grecja to prawie nasz drugi dom, kawa nie smakuje nigdzie tak obłędnie, jak we Włoszech, a cypryjskie Halloumi czeka na przyrządzenie w naszej różowej lodówce.

Od kiedy powstał ostatni post na tym blogu minęło 7 lat, zmieniło się wiele, ale podróżniczy bakcyl pozostał, byłam w tak wielu miejscach, że tematów do opisywania na pewno mi nie zabraknie. 

Nowy Jork, Wietnam, Japonia, Toskania, Gruzja, Portugalia, Santorini ... co opisać dla Was najpierw? W końcu będę mogła opublikować te setki zdjęć, które do tej pory oglądałam tylko ja. 



Zostawcie ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. Czy ktoś jeszcze w ogóle czyta blogi? Czy już wszytko kręci się wokół Instagrama i TikToka? 

Ściskam Was mocno i do następnego :*

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :* Zapraszam do obserwacji oraz polubienia mnie w Social Media :)