Haul: Aliexpress

Zakupy online z Chin, to temat rzeka, ale jedno łączy to wszystko: aliexpress. To azjatyckie allegro wciąga i to coraz więcej osób z całego Świata. Swoją przygodę z zakupami na tym portalu rozpoczęłam w październiku 2014 roku, od tej pory kupuję tam dość często, choć miałam pewien przestój spowodowany totalnie nietrafionym zakupem i miałam jakby "focha" na ali. Kupuję najczęściej akcesoria do telefonu, komputera, biżuterię, dodatki, akcesoria do paznokci oraz makijażu, a raz kupiłam nawet buty sportowe. 

W ostatnim czasie poczyniłam całkiem spore zakupy, nadal czekam na część paczek, ale prosiliście, więc dodaję zdjęcia tego, co otrzymałam w tym i zeszłym tygodniu. Produkty te zamawiałam na przełomie 18-25 lutego 2016, część otrzymałam w zeszłym tygodniu (7-11 marca 2016), a pozostałe w dniach 14-15 marca. Na swoje zamówienia czekam najczęściej około od 2,5 do 3 tygodni. Kilka razy zdarzyło się, że otrzymałam swoje zamówienia już w około 2 tygodniu, ale niekiedy też czekałam ponad miesiąc. 

Najczęściej wybieram towar z bezpłatną wysyłką, czytam też komentarze i oglądam zdjęcia, które załączyli inni użytkownicy portalu, jest to bardzo pomocne w wyborze. 

Moje ostatnie zamówienia, to kilka case'ów do nowego iPhone'a, akcesoria do niego, dokładnie zapasowy kabel oraz osłonka na kabel, aby się nie wyginał, do tego jeszcze folia ochronna na ekran.

Kupiłam także nową opaskę na telefon oraz nerkę. Poprzednie są za małe na telefon, który aktualnie posiadam, a jak wiecie takie akcesoria idealnie sprawdzają się podczas uprawiania sportów. 

Skusiłam się także na 2 gadżety do kuchni: kieszeń do sandwichów z tostera oraz wieszak na małe garnuszki czy rondelki. 

Przeglądając oferty znalazłam też fajną butelkę na wodę czy inny napój, którą mam zamiar wykorzystywać do jazdy rowerem, a także woreczki na ciasteczka i szklane pojemniczki na jogurt/musli czy coś innego, co można zabrać w podróż lub do pracy. Słodkie prawda?

Skusiłam się także na czarną maseczkę przeciw wągrom oraz gąbeczki do makijażu.

Ostatnio mam fazę na pierdoły i dodatki do kalendarza, kupiłam sobie małe co nieco. 

Kiedy zobaczyłam tę biżuterię nie mogłam oderwać od niej wzroku, ponoszę penie jeden lub dwa sezony, ale wygląda naprawdę obłędnie. Kolczyki robią mega wrażenie, zakochałam się <3

Za te wszystkie produkty zapłaciłam łącznie 272 zł i uważam, że to całkiem przyzwoita cena. W Polsce za same case'y, akcesoria do telefonu oraz opaskę i nerkę zapłaciłabym z wysyłką więcej. 

Wszystkie wyżej pokazane produkty są zgodne z opisami oraz zdjęciami w portalu, jestem bardzo zadowolona. 

A czy Wy kupujecie na aliexpress, co najczęściej? Jakie są Wasze przygody z tym portalem?