Pakowanie kosmetyków na krótki wyjazd
W pierwszej kolejności zbieram to, co zamierzam zabrać i zaczynam małą selekcję. Jak widać na poniższych zdjęciach, większość to miniaturki, które sprawdzają się świetnie i najczęściej wykorzystuję je podczas jednego lub dwóch wyjazdów, a wolne miejsce w bagażu zastępuję zakupami oczywiście :P
Mini produkty najczęściej znajduję w kosmetycznych boxach, otrzymuję jako gratisy przy zakupach czy po prostu kupuję. W mały lakier do włosów, pastę do zębów czy kosmetyki pielęgnacyjne, a nawet tusz do rzęs i pomadkę w rozmiarze mini warto się zaopatrzyć. Lakier do włosów o pojemności 100 ml kupuję zawsze u swojej fryzjerki, a niedawno znalazłam fajny zestaw kosmetyków pielęgnacyjnych NUXE Trousse Voyage z kosmetyczką podróżną w i-apteka.pl, zabrałam część z tych kosmetyków do Londynu, ale spokojnie wystarczą mi jeszcze na kolejny krótki wypad.
Zasady dot. płynów w bagażu podręcznym podlegają następującym ograniczeniom:
- Płyn musi znajdować się w pojemniku o maksymalnej pojemności 100 ml.
- Wszystkie pojemniki z płynami nieprzekraczające limitu 100 ml pojemności powinny swobodnie mieścić się w przezroczystej, zamykanej torbie plastikowej o pojemności 1 l i wymiarach 20 cm x 20 cm.
- Torbę plastikową należy oddzielnie przedstawić do kontroli bezpieczeństwa.

Od jakiegoś czasu nie zabieram zmywacza do paznokci w płynie, a chusteczki JELID nasączone zmywaczem, sprawują się bardzo dobrze, a w dodatku przyjemnie pachną. Bardzo polubiłam też kosmetyki kolorowe, które są w postaci paletek z cieniami, bronzerem, różem i rozświetlaczem. Podczas takiego pakowanie liczy się każdy centymetr i waga, dlatego takie rozwiązania bardo sobie cenię, a przy okazji w takiej paletce mam od razu lusterko.
Czasem zabieram 2 kosmetyczki i nie pakuję oddzielnie płynów, ale ostatnio zwrócono mi na to uwagę i musiałam się poprawić. Kiedy nie mam gotowego mini produktu, to wykorzystuję kupione w netto dawno temu pojemniki i przelewam sobie do nich kosmetyki. Takie specjalne pojemniczki dostępne są między innymi w sieciowych drogeriach.
Mam nadzieję, że post będzie dla Was pomocny i wykorzystacie moje wskazówki podczas swojego pakowania. Jeśli macie jakieś wskazówki/rady dla mnie, dzielcie się nimi w komentarzach, chętnie poczytam.
Jak ja wybieram sie w jakas podroz to tez siegam po miniatury. sa male slodkie i w torbie podroznej jest wiecej miejsca sie na zakupy :) pozdrawiam , zapraszam do obserwacji mojego bloga :
OdpowiedzUsuńkosmetycznaamaniaczka.blogspot.com
Moja wygląda bardzo podobnie :) Ale zwykle tylko jeden odcień lakieru do paznokci w niej gości :)
OdpowiedzUsuńhttp://carminlove.pl/
Ja zazwyczaj przelewam do malych pojemniczkow. Uzywanie probek produktow sie u mnie nie sprawdza, bo mam wrazliwa cere i jak tylko zmieniam cos w mojej pielegnacji, moja skora sie od razu buntuje.
OdpowiedzUsuńPodczas podróży używam miniatury i próbki, które dostałam. Czasami kosmetyki kupuję na miejscu lub umawiam się z koleżanką (jeżeli jadę do niej lub z nią) która co bierze :)
OdpowiedzUsuńUporządkowanie kosmetycznego chaosu - oto jest wyzwanie, któremu dała Pani radę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja niedlugo wyjeżdżam na 2 miesiace.. spakować to wszystko, to będzie zadanie :( bo mam o polowe mniej miejsca niz jak mialam rok temu..
OdpowiedzUsuńSpakowałabym dokładnie te same rzeczy ;)!
OdpowiedzUsuńMam zawsze problem ze spakowaniem kosmetyków, tyle tego kobieta potrzebuje, a miejsca tak mało.
OdpowiedzUsuńheheh my i nasze pakowanie ;D
OdpowiedzUsuńNajgorsze dla mnie jest to pakowanie :) Nagle wszystkie kosmetyki i ubrania stają mi się bardzo potrzebne :)
OdpowiedzUsuńTeż często zabieram próbki, nie tylko jak jadę za granicę ale jak jadę gdzieś na weekend to też pakuje. W domu jakoś nie umiem ich zużyć, machinalnie sięgam po produkty których używam na codzień.
OdpowiedzUsuńChyba bym się i tak nie zmieściła xD
OdpowiedzUsuńJa nigdzie nie wyjezdzam, ale pewnie gdybym sie gdzie wybierala to pakowalabym sie wedlug Twojej instrukcji
OdpowiedzUsuńMi ostatnio w Katowicach kazali się przepakować z torebki 20x20 na 20x10 "bo oni taką mają i nie może być większa" (bez komentarza) więc warto wrzucić też jakiś mniejszy woreczek, na wszelki wypadek - z nimi nie ma co się kłócić bo i tak nic się nie zdziała niestety :/
OdpowiedzUsuńMoja podróżna kosmetyczka jest stale spakowana, bo cały czas wyjeżdżam. Miniprodukty się przydają, ja je wykorzystuję własnie w takich sytuacjach :)
OdpowiedzUsuńTak, sprawdzają się świetnie.
Usuńzdecydowanie jestem za tym aby mieć jak najmniej produktów...na pewno wzięłabym zwykłą składaną szczoteczkę do zębów i jeden kolor lakieru.
OdpowiedzUsuńTę tez można rozłożyć :) A dwa kolory lakierów to u mnie minimum, sama rozumiesz :)
UsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńOj tak, pakowanie kosmetyczki to nie lada gratka. Nie raz już przejechałam się na tym, że zabrałam połowę szafki z kosmetykami, dźwigania miałam co niemiara, a nie użyłam nawet raz co najmniej połowy.. Ale jak to mówią podróże kształcą :]
OdpowiedzUsuńŚwietny post!!!
OdpowiedzUsuńJa też mam zawsze problemy z pakowaniem, a nie ograniczają mnie żadne lotnicze przepisy :)
Widzę moją szczoteczkę do zębów :p Ja, jeśli jadę autem, to biorę pół domu i się nie przejmuję :D
OdpowiedzUsuńW auchan są właśnie takie przeźroczyste kosmetyczki podróżne z 3 pojemnikami na płyny i 2 na kremy. Koszt 6-7 zł, czyli nieporównywalnie taniej niż kupować taki zestaw np w Rossmanie :)
OdpowiedzUsuńNo no ;) sporo tego w podróżnej kosmetyczne, ja co zawsze wezmę to w większej mierze nie używam..
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta kosmetyczka !
Fajne zdj :D
OdpowiedzUsuńtez stawiam na miniatury ulubionych kosmetyków, nie wyobrażam sobie życia bez suchego szamponu Batist a tym bardziej na wakacjach, w wersji mini znalazłam na trena.pl i to o wiele tańszą niż w drogerii
OdpowiedzUsuńO, to ja wręcz przeciwnie - nigdy nie zabieram w podróż próbek i tego typu rzeczy, bo jestem strasznym wrażliwcem i każdy nowy produkt nakładam na siebie z bijącym serduchem :) Dlatego dla mnie jedyną słuszną opcją są puste pojemniki do przelewania sprawdzonych kosmetyków oraz produkty multifunkcyjne jak np. Baydream Kopf-bis-Fuss, którego używam jako szamponu, żelu pod prysznic, żelu do mycia twarzy oraz do prania pędzli :)
OdpowiedzUsuń