Scandynawia - pierwsze podejście - Sztokholm
Z pod lotniska Skavsta odjeżdżają autobusy linii Flygbussarna, które w 80 minut dowożą pasażerów do miasta, w tym czasie zdążyliśmy się trochę zdrzemnąć i nabrać sił na dzień pełen wrażeń.
Nasze zwiedzanie zaczęliśmy od odwiedzenia Stockholm Visitor Center, gdzie na mnie oraz Marzenkę z bloga Pomorzanka na Kujawach, czekały materiały na temat miasta oraz karty miejskie (The Stockholm Card), które upoważniały nas do bezpłatnego wstępu do ponad 80 muzeów i atrakcji oraz bezpłatne przejazdy komunikacją miejską przez 48h. Raz jeszcze dziękuję <3 Centrum zaopatrzone jest w mnóstwo mapek, przewodników i innych materiałów, które bardzo przydają się podczas takiej podróży.
Przez dwa dni i pół nocy, odwiedziliśmy główne atrakcje miasta i znaleźliśmy naprawdę ciekawe miejscówki z pysznym jedzeniem w przystępnych cenach.
Zapraszam Was na spacer po Sztokholmie.
Nie byłam jeszcze w Amsterdamie, ale Sztokholm wydawał mi się nieco go przypominać. Wszędzie woda i mnóstwo rowerów, to jeden z jego znaków rozpoznawczych.
Witryny bardzo często mnie kusiły, a niekiedy szokowały i dawały do myślenia, ale o tym w kolejnym poście.
Fińska Katedra Storkyrkan z zewnątrz prezentowała się zwyczajnie, powiedziałabym trochę ubogo, ale wnętrze to już inna bajka! Było w niej bardzo gorąco i z każdej strony można było zobaczyć coś interesującego, koniecznie trzeba odwiedzić to miejsce. Wiem, że odbywają się w niej koncerty organowe, więc tym bardziej warto tam zaglądać, a może uda się uczestniczyć w takim koncercie.
Przedstawiciele królewskiej straży maszerują w stronę Pałacu Królewskiego, gdzie stoją na warcie. W sobotę o 12:15 można zobaczyć uroczystą zmianę warty i nie mogło nas tam zabraknąć.
Te 3 zdjęcia powyżej to panorama miasta, którą podziwialiśmy z "Katarina Elevator", wejście tam jest absolutnie za darmo, a widoki przepiękne! Polecam, trzeba odwiedzić to miejsce.
W samym centrum Gamla Stan jest niewielki placyk Storetorget, gdzie między innymi znajduje się budynek z jądrem w ścianie. Jest to coś interesującego i przeczytałam, że "pochodzi ono z tych samych czasów, kiedy Szwedzi zapalczywie walczyli z Duńczykami o niezależność. Wystrzelono go ze szwedzkiego działa w kierunku Duńczyków. Zostawiono go w tym miejscu na pamiątkę przyszłym pokoleniom."
Ratusz widać niemal z każdego miejsca w Sztokholmie, jest tam tak pięknie i spokojnie. Co roku to właśnie w Ratuszu odbywa się ceremonia rozdania Nagród Nobla.
Mnóstwo pomników, przepiękna architektura i spokój mieszkańców bardzo mi się podoba! Nigdzie się nie spieszą, spędzają czas na świeżym powietrzu i są całkiem inni od nas, to mi się w nich podoba.
Muzeum Okrętu Vasa (Vasamuseet) to jedno z miejsc, które trzeba odwiedzić i jeśli tam nie byliście, to nie zwiedziliście Sztokholmu. Statek Vasa wyciągnięto z morskiego dna po 300 latach i przekształcono w obiekt muzealny. Zachował się on w stanie niemal nienaruszonym, a to wszystko dzięki zimnym wodom i grubej warstwie mułu. Statek można podziwiać niemal z każdej strony, muzeum ma aż 7 pięter! Vasa robi ogromne wrażenie, to trzeba zobaczyć!
Złote korony na moście Skeppsholmsbron prezentują się przepięknie, zrobiliśmy tam całe mnóstwo zdjęć i oczywiście każdy z nas został tam ukoronowany :P
A tak prezentuje się Sztokholm o zachodzie słońca w pobliżu pubu na żaglowcu Af Chapman, który zacumowano u wybrzeża wyspy Skeppsholmen.
To wszystko udało nam się zobaczyć, a w kolejnym poście o Sztokholmie podeślę Wam kilka wskazówek dotyczących organizacji takiego wyjazdu oraz podam namiary na miejscówki z pysznym jedzeniem w przystępnych cenach. Mam też kilka fotek tego, co mnie zdziwiło i nie omieszkam się nimi z Wami podzielić :p
Jeśli macie jakieś pytania, zapraszam do zadawania pytań w komentarzach.
*Wszystkie fotki prócz ostatniej robiłam telefonem, stąd ta niska jakość.









































wow
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia i świetna wirtualna wycieczka!! Cieszę się, że choć tak mogę Sztokholm zobaczyć. Mini puszcza, statek i liczba muzeów robi na prawdę niesamowite wrażenie!!!
Uwielbiam Skandynawię, staram się ją odwiedzać jak najczęściej, a Sztokholm to mój plan na ten rok :) Czy pamiętasz może, ile kosztuje The Stockholm Card i dojazd z lotniska do miasta? Pewnie można to sprawdzić, ale może akurat podpowiesz :)
OdpowiedzUsuńTak, w kolejnym poście umieszczę te wszystkie informacje, już teraz zapraszam :)
Usuńcudowne miasto :)
OdpowiedzUsuńSuper, dzięki :) W takim razie czekam na wieści :)
OdpowiedzUsuńTam mnie jeszcze nie zawiało, ale planuję, także czekam na kolejnego posta z detalami (zwłaszcza finansowymi), bo widoki piękne :)
OdpowiedzUsuńkiedyś tam pojadę, a co :) wciągnęły mnie skandynawskie kryminały i muszę zobaczyć te miejsca na własne oczy :)
OdpowiedzUsuńByłam w Sztokholmie w czerwcu ub. roku - przepiękne miasto :)
OdpowiedzUsuńKocham Sztokholm, byłam 2 razy, bardzo tęsknię... jaki całą Szwecją, bo jestem dość mocno związana z tym państwem... Nie byłam tam już 5 lat, muszę się koniecznie wybrać.
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Zachęciłaś mnie do zwiedzenia tego miasta. U mnie punktem nr 1 byłby na pewno Skansen ;)
OdpowiedzUsuńJak tam ładnie. Trzeba będzie kiedyś się wybrać.
OdpowiedzUsuńpiękne fotki, kiedy Ty je zrobiłaś? :) aż wracają wspomnienia z wycieczki, super że mamy to uwiecznione
OdpowiedzUsuńMam ich więcej ^^ A pamiętasz kto wciąć szukał gniazdka, aby podładować telefon? :P
UsuńŚwietne zdjęcia. Jeśli interesuje Cię Skandynawia zapraszam do Danii :) Chętnie udzielę wskazówek i zaproponuje kilka ciekawych miejsc do zwiedzania :) Ale pisz na e-mail bo nie wiem czy dopilnuję żeby sprawdzać komentarze z pytaniami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKusi mnie Skandynawia ale ceny odstraszają od autobusu relacji lotnisko-miasto począwszy :(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia - ale Wam się pogoda udała :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i ciesze się, że wyjazd się udał. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**