Władysławowo - zdjęcia z weekendu!
W miniony weekend wybraliśmy się ze znajomymi nad morze, dokładnie do Władysławowa, które od zawsze kojarzy mi się z Lunaparkiem i dobrą zabawą. Tym samym chciałabym przedstawić Wam pomysł na krótki wakacyjny weekend.
Nasz wypad zaczęliśmy w piątek, a zakończyliśmy w niedzielę. Nocleg zarezerwowaliśmy z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, aby już na spokojnie odliczać dni do wyjazdu. Wybraliśmy się w 8, dlatego wynajęliśmy dwa domki. Same domki oraz ich otoczenie były naprawdę fajne, ale jednak do Centrum czy nad morze mieliśmy spory kawałek. Następnym razem wybierzemy coś bliżej i Wam również to polecam. Zawsze można w każdej chwili wyskoczyć na miasto czy na spacer po plaży.
Choć wydawało się, że pogoda nam nie dopisuje, to spacerowaliśmy naprawdę sporo, a nawet zaliczyliśmy wschód słońca oraz krótkie opalanko.
Widoki były cudowne, a Młyn w Lunaparku podczas wschodu słońca prezentował się magicznie!
Jeśli nie macie zbyt wiele czasu na urlop czy też z innych powodów nie możecie sobie pozwolić na dłuższy wypoczynek to idealnym rozwiązaniem jest taki krótki wypad.
Polecam Wam taki wypad bardzo serdecznie. Ja już planuję kolejne weekendowe wypady, którymi będę dzielić się z Wami na bieżąco.
Choć wydawało się, że pogoda nam nie dopisuje, to spacerowaliśmy naprawdę sporo, a nawet zaliczyliśmy wschód słońca oraz krótkie opalanko.
Watr we włosach, piasek pod stopami i smaczne piwko to wszystko czego mi było trzeba.
Polecam Wam taki wypad bardzo serdecznie. Ja już planuję kolejne weekendowe wypady, którymi będę dzielić się z Wami na bieżąco.
Mieszkam nad morzem już zaraz 3 rok(od października będzie się zaczynał), a nad morzem tak często jak ateista na spotkaniu modlitewnym... Aż żałuję, bo uwielbiam popatrzeć sobie na morze, ale zawsze a to czasu nie ma, a to ekipa się wykrusza, a to coś innego :C
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, czekam na kolejne relacje weekendowe :D
Władysławowo uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje ze plany wakacyjne się zmienia :)
Ja osobiście nie jestem fanką Bałtyku i szczerze mówiąc byłam tam może ze trzy razy, max 4 ;).
OdpowiedzUsuńOczywiście jestem fanką naszego morza i najczęściej wyjeżdżam właśnie do Władka, choć zwykle nocuję w Chłapowie ;)
OdpowiedzUsuńniestety 600 km na weekend to więcej drogi niż zabawy :D ale mam pod nosem góry, więc narzekać nie mogę :D
OdpowiedzUsuńoj zazdroszczę! na pewno było super :) Może sobie sprawię taki wypad we wrześniu :D
OdpowiedzUsuńJuz 4 lata z rzedu do wladka jezdze ;) tam jest poprostu to cos, ten klimat ;))) mlyn jest wspanialy tym bardziej jak na wieczor sie z niego oglada widoki ;))
OdpowiedzUsuńja też chcę nad morze! mam tak blisko, bo raptem 30km, a jeszcze w tym roku nie byłam :(
OdpowiedzUsuńNie byłam.. Zawsze jak jadę to tylko do Trójmiasta ;] Ale super wyglądasz w tym kolorku :)
OdpowiedzUsuńByłam ale bardzo dawno :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak mało słońca, ale może następnym razem pogoda będzie łaskawsza :)
I zgłodniałam widząc rybkę :)
Rybka, frytki i surówka to moja podstawa żywienia nad morzem ;D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wypadu :))) Widoki piękne ;)
OdpowiedzUsuńsuper, ale Ci zazdroszczę. Ja jadę dopiero pod koniec lipca do Międzyzdroi
OdpowiedzUsuńAle świetnie, zazdroszczę ;) ja dopiero w sierpniu na wakacje C;
OdpowiedzUsuńMój blog :)
Ale piekny kolor wlosow... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie weekendowe wypady nad morze!
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu Twoich zdjęć mam ochotę na taki teraz i już :D
Planów wakacyjnych brak - może wrócę jednak nad "nasze" morze :)
OdpowiedzUsuńTakie wypady zawsze dobrze działają na wszystko .
Pozdrawiam