Czerwcowe nowości !

Tak jak pisałam wczoraj na Insta oraz FB (odnośniki po prawej stronie), dziś mam dla Was notkę z nowościami, które dotarły do mnie w czerwcu. Są wśród nich kosmetyki, dodatki oraz świecie. O dziwo przybyły mi tylko 2 lakiery do paznokci!

Zacznę od nagród, bo to z nich cieszę się najbardziej!

Pierwsza z nich to zestaw kosmetyków Wibo za udział w konkursie "Bądź sławna". Otrzymałam: bibułki matujące, błyszczyk, lakier do paznokci oraz neonowy pyłek brokatowy.

Kolejną nagrodą jest zestaw ozdób do paznokci za udział w miesięcznym wyzwaniu sklepu Bundle Monster. Jest dużo czaszek oraz dżetów. BM chyba zauważyło, że moje zdobienia są często cukierkowe i chce, abym trochę pokombinowała :P

Jedynym lakierem, jaki kupiłam w tym miesiącu jest prześliczny błękit 293 Igligli water od Astor.

BornPrettyStore jak zwykle spisało się na medal i część moich płytek do stempli ma już nowy domek! Etui kosztuje 5,29, a z moim kodem BSL91 zapłacicie za nie 10% mniej. Przypominam, że wysyłka jest zawsze za darmo.

Kwiecista torebka ze sklepu Banggood za 7,99$ to niezwykła okazja!

Sklep HomeDelight zapewnił, aby w moim domu zawsze czuć było piękny zapach!  Tym razem są to nowości WoodWick <3

SammyDress to azjatycki sklep, który w swoim asortymencie ma masę fajnych rzeczy i tym razem wybrałam dla siebie między innymi torebkę w marynarskim stylu! Wygląda świetnie, a rączki ze sznura bardzo mi się podobają. Kosztuje niewiele, bo zaledwie 8,78$. Na pewno będziecie ją często widzieć na moim blogu oraz Insta :) 

Wybrałam także małe co nieco do paznokci: patyczki oraz zestaw cyrkonii. Za 100 patyczków zapłaciłam 2,68$, a za cyrkonie 3,59$. 

Nie mogło się też obyć bez kolczyków! Niebieskie wyglądają przepięknie, ale kiedy je założyłam to niestety są dość ciężkie i nadają się tylko na krótkie wyjścia. Maleństwa po prawej stronie w kształcie brylantów są świetne i niedrogie, ich cena to 2,67$. Większe niebieskie wyglądają bogato, ale ich cena nie jest wygórowana, kosztują 4,41$. 

Na naszyjnik po prawej stronie czaiłam się już od dawna, choć jest on bardzo popularny i ma go już sporo dziewczyn. Co tu dużo pisać, nie dziwię się, że jest taki popularny <3 ! Kosztował 5,37$, a ten po lewej 5,02$. Z tego z kwiatkami jestem mniej zadowolona, bo nie mogłam wybrać koloru, a szczerze to liczyłam na jakiś letni kolor. 

Wczoraj byłam w ulubionym salonie fryzjerskim i jak zwykle skusiłam się na coś do włosów, tym razem kupiłam olejek arganowy oraz piankę do włosów. Skusiłam się też w tym miesiącu na wodę termalną w sprayu, wydaje mi się, że może ona być ciekawych i praktycznym rozwiązaniem latem. 

To tyle, albo aż tyle! Piszcie koniecznie co z powyższych nowości Wam się spodobało lub nie spodobało oraz co Wy ciekawego kupiliście w ostatnim czasie :)