Who's That Girl?
Przygotowałam na dziś inny post, ale nie mogłam się powstrzymać z opublikowaniem w pierwszej kolejności tego zdobienia. O tych naklejkach marzyłam już od dawna! Kiedy w końcu je kupiłam, w dodatku w bardzo atrakcyjnej cenie (1,38$) połączyłam je z lakierami Morgan Taylor.
I'm Charmed prezentowałam już nie raz, ale uwielbiam go i będzie on się pojawiał bardzo często.
Who's That Girl? użyłam po raz pierwszy i zachwycił mnie jego oryginalny kolor, ale niestety już drugiego dnia noszenia zaczął odpryskiwać.
Zastanawiałam się kim jest kobieta, której wizerunek widnieje na naklejkach i przypomina mi ona Gejszę, choć w opisie napisano, że są to Chińskie artystyczne malowidła. Gejsze wywodzą się z kultury Japonii, nie z Chin, więc sama nie wiem. A może Wy macie jakieś pomysły?
Ale piękne te naklejki :)). Jeszcze trochę i ja zacznę malować swoje paznokcie :))
OdpowiedzUsuńA teraz nie malujesz?
Usuńciekawie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten lakier Who's That Girl i naklejki też mi się podobają. Ja jak znajdę czas to jutro spróbuję pierwszy raz nałożyć naklejki wodne, bo już od kilku dni się do nich zabieram :)
OdpowiedzUsuńI jak, naklejki wodne przetestowane ?
UsuńŁał, niesamowite te naklejki ;-) Naprawdę wyglądają jak gejsze, ale jeśli to nie gejsze, tylko coś zaczerpnięte z chińskiej kultury to może obrazy zainspirowane wyglądem cesarzowej chińskiej.
OdpowiedzUsuńMożliwe. Muszę o tym poczytać.
UsuńTe naklejki są tak piękne, że trudno przejść obok nich obojętnie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Jedne z najpiękniejszych <3
Usuńnaklejki są przepiękne, Morgany zresztą też <3
OdpowiedzUsuńchinki ubierały hanfu (taki strój podobny do kimona), więc może rzeczywiście na tych obrazkach są chinki
OdpowiedzUsuńO to już wiemy coś więcej :) Dzięki :*
UsuńNaklejki są super:)
OdpowiedzUsuńniezła laska haha
OdpowiedzUsuńMnie też przypomina Gejszę, więc nie mam pojęcia :-) Fiolet zachwyca!
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńale ładne te nalepki, no i całe mani :>
OdpowiedzUsuńPiękny ten fiolet i świetne naklejki :)
OdpowiedzUsuńPrzyglądając się dłużej uważam że jednak Chinki. Gejsze miały białe twarze co się odznaczało i inne uczesania. I to zdecydowanie są stroje hanfu a nie kimona czy yukaty jakie nosiły Japonki ;) I z tego co kojarzę to japonki nie nosiły biżuterii na czole, w przeciwieństwie do Chinek. ozdoby włosów i owszem, ale chyba nie na czołach ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie wiemy już wszystko, dziękuję za zaangażowanie. Trochę mi wstyd, bo byłam w Chinach i powinnam wiedzieć co nieco, ale jakoś nie zwróciłam wtedy uwagi na Chinki.
UsuńTeraźniejsze Chinki to już nie to ;) ale pomylić się można jeśli się w tym klimacie nie obracamy. Ja trochę się tym interesowałam bo...hmm troszkę pisałam opowiadań w takim klimacie ;) I żadnego nie ukończyłam hehe. A tak na poważnie to interesowałam się Japonią, oglądałam sporo anime gdy byłam młodsza (teraz w sumie oglądam jedno - jego ciąg dalszy ;) ) a i przy okazji przewinęło się trochę chińskiego klimatu w czasach "młodości" - bo ten kto lubi Bruce'a Lee i Jackie'ego Chana zainteresuje się i Chinami ;)
UsuńHehe miałam na Myśli właśnie Chinki z czasów Cesarzowej itd, trochę się tam nazwiedzałam :)
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuńpieknie to wyglada!
OdpowiedzUsuńwspaniale to połączyłaś, uwielbiam te naklejki - ten motyw jest bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTe naklejki od dawna mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńA lakiery bardzo ładne :)
Śliczne połączenie ;) te gejsze podobają mi się u innych, ale jakoś jeszcze ich nie kupiłam ;p chyba bym się nie czuła w takim zdobieniu ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam, pięknie połączyłaś je z Orly Confetti <3
OdpowiedzUsuńświetne naklejki, ale największe wrażenie robi to połączenie:)
OdpowiedzUsuńPieknie prezentuje sie ten lakier who's that girl?. Szkoda tylko, ze jest nietrwaly. A naklejki pasuja do calosci.
OdpowiedzUsuń