Wiosenne nowości zapachowe Yankee Candle na rok 2014 !
Jeszcze zima naprawdę się nie zaczęła, a Yankee Candle już czaruję wiosennymi zapachami <3 Początkowo chciałam zostawić je i odpalić, kiedy faktycznie zacznie robić się bardziej wiosennie. Ale ... ! No właśnie, jaką mamy pogodę na dworze, bo już się gubię. Nie jest to absolutnie zima, wiosna ani lato, to może późna jesień ? Tak, to chyba najlepsze określenie, tego co mamy za oknem. Także odrobina wiosny w domu jeszcze bardziej ociepli klimat ^^
Champaca Blossom był pierwszym woskiem z tej kolekcji, który zapaliłam i spodobał mi się od razu. Zapach jest fascynujący, wyczuwam w nim połączenie kwiatowo-owocowej świeżości. Kojarzy mi się z niebanalnymi i drogimi kobiecymi perfumami. Champaca jest kolejnym cudem Wschodu.
Pink Hibiscus właśnie wraz z moją playlistą umila mi dziś wieczór i dobrze sobie radzi. Kwiat ten jest znany świetnie na całym świecie, dlatego zostawiłam go sobie właśnie na koniec. Zapach jest mocny i rozgrzewający, ale nie ostry czy też wprawiający mnie w ból głowy. Nic z tych rzeczy! Jest po prostu wyrazisty i "wie czego chce".
Under The Palms bardzo mnie zaintrygował, a także sprawił, że ta kolekcja nie jest tak jednokierunkowa. Łączy on w sobie liście palmowe, trawę morską i kokos. Naprawdę się polubiliśmy od razu zatęskniłam za wakacjami. Przywodzi mi na myśl wakacyjne wyjazdy, spacery i egzotykę.
Midnight Oasis zostawiłam na sam koniec, ale niestety nie będzie on wisienką na torcie. Zapach nie spodobał mi się, tak jak pozostałe, a to wszystko dlatego, że jest zbyt ostry i nachalny. Wyczytałam, że jest mieszanką morskiej bryzy z domieszką cytrusów i drzewa sandałowego. To wszystko dobrze mi się kojarzy i wydaje się ciekawym połączeniem, ale jednak nie dla mnie. Przypomina mi zapach Midsummer's Night.
Oczywiście wszystkie zapachy możecie nabyć w sklepie HomeDelight. Cena jednej tartaletki to 6 zł.
Nowości na rok 2014 to świeże i kwiatowe zapachy, które wprawiają mnie w radosny nastrój! Wśród 5 zapachów znalazłam Midnight Oasis, Champaca Blossom, Lovely Kiku, Under The Palms oraz Pink Hibiscus.
Lovely Kiku to zapach, który paliłam w kominku przez kilka dni, nie mogłam mu się oprzeć. Zapadł mi w pamięć jego zapach, ale także jego piękno. Jestem totalną fanką kwiatów takiego rodzaju, a ten jest naprawdę bardzo szczególny i szlachetny. Pochodzi z Japonii i jest również używany jako zioło. Oczywiście kiedy myślę o Japonii, od razu przychodzi mi na myśl kwiat kwitnącej wiśni i choć nie wiem jak pachnie, to od teraz Kiku z nim mi się właśnie kojarzy. Champaca Blossom był pierwszym woskiem z tej kolekcji, który zapaliłam i spodobał mi się od razu. Zapach jest fascynujący, wyczuwam w nim połączenie kwiatowo-owocowej świeżości. Kojarzy mi się z niebanalnymi i drogimi kobiecymi perfumami. Champaca jest kolejnym cudem Wschodu.
Pink Hibiscus właśnie wraz z moją playlistą umila mi dziś wieczór i dobrze sobie radzi. Kwiat ten jest znany świetnie na całym świecie, dlatego zostawiłam go sobie właśnie na koniec. Zapach jest mocny i rozgrzewający, ale nie ostry czy też wprawiający mnie w ból głowy. Nic z tych rzeczy! Jest po prostu wyrazisty i "wie czego chce".
Under The Palms bardzo mnie zaintrygował, a także sprawił, że ta kolekcja nie jest tak jednokierunkowa. Łączy on w sobie liście palmowe, trawę morską i kokos. Naprawdę się polubiliśmy od razu zatęskniłam za wakacjami. Przywodzi mi na myśl wakacyjne wyjazdy, spacery i egzotykę.
Midnight Oasis zostawiłam na sam koniec, ale niestety nie będzie on wisienką na torcie. Zapach nie spodobał mi się, tak jak pozostałe, a to wszystko dlatego, że jest zbyt ostry i nachalny. Wyczytałam, że jest mieszanką morskiej bryzy z domieszką cytrusów i drzewa sandałowego. To wszystko dobrze mi się kojarzy i wydaje się ciekawym połączeniem, ale jednak nie dla mnie. Przypomina mi zapach Midsummer's Night.
Oczywiście wszystkie zapachy możecie nabyć w sklepie HomeDelight. Cena jednej tartaletki to 6 zł.
Ja posiadam 2 pierwsze woski. Champaca Blossom dzisiaj został odpalony i od razu się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńLovely Kiku czeka na swoją kolej.
Tak, Champaca Blossom jest pięknym zapachem, ale koniecznie daj mi znać co sądzisz o Lovely Kiku.
UsuńUnder The Palms zaciekawił mnie, może z czasem go zakupię :)
OdpowiedzUsuńZnam Cię, na pewno się skusisz :P
UsuńPewnie tak ;) hehe.. Ale za to czekam na Champaca Blossom :))
UsuńMam wszystkie opisane zapachy ale jeszcze żadnego nie paliłam, postanowiłam wypalić trochę tych napoczętych a nie powiem trudne to zadanie gdyż mam pokaźną kolekcję :P Ale myślę że Lovely Kiku i Champaca Blossom przypadną mi najbardziej ale tak naprawdę przekonam się jak zapalę te cuda ;)
OdpowiedzUsuńTeż przez jakiś czas paliłam końcówki, ale nie mogłam oprzeć się tym nowościom.
UsuńZaciekawiły mnie wszystkie oprócz ostatniego, też nie lubię mocnych zapachów
OdpowiedzUsuńNie jestem sama.
UsuńNie miałam żadnego, kuszą mnie. :)
OdpowiedzUsuńKuszę wszystkich wokoło :)
UsuńJeszcze mam szufladę pełną letnich i zimowych zapachów, ale chętnie bym przytuliła i te wiosenne, trzeba się sprężyć i spalić zaległości :)
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis znam już od dawna i to jeden z moich faworytów wśród 'męskich' zapachów. Kiedy kolekcja pojawiła się w naszych sklepach skusiłam się jedynie na Under The Palms, kwiatki to nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym je wszystkie ;-)
OdpowiedzUsuńJa teeeeeeż :)
UsuńPalmy zaciekawiły mnie najbardziej:)
OdpowiedzUsuńJuż sam wygląd zachęca do kupna :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie przepadam za woskami :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej wiosennej kolekcji :) te woski pasują do naszej pogody :))
OdpowiedzUsuńPoczątkowo nie mogłam zrozumieć o co tyle szumu wokół Yankee Candle. W końcu zdecydowałam się złożyć zamówienie, a już po użyciu pierwszego wosku, zakochałam się w nich bezgranicznie :)
OdpowiedzUsuńHibiskus już wąchałam i pachnie zachęcająco! :)
OdpowiedzUsuńTeż już kupilam kilka zapachów z wiosennej kolekcji jestem ich bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuń