Kobo, Mexico 20 - swatche i recenzja

Choć poniedziałek nie należy do moich ulubionych dni w tygodniu to dzisiejszy był całkiem udany. Rano dowiedziałam się, że moje truskawkowe mani zdobyło najwięcej głosów w owocowym projekcie, a popołudniu wróciłam do domu z nową fryzurą i odświeżonym kolorem. Lubię takie dni, kiedy nic mnie nie goni, wszystko układa się mojej myśli i mam chwilkę na napisanie nowego posta.

Dziś przygotowałam recenzję kolejnego lakieru z Lakierowego Boxa w ramach akcji, którą zorganizowały Tamit i Marchewka na blogu Polskich Lakierowych Maniaczek. 

Lakier Kobo, Mexico 20 to jeden z lakierów, który od razu mnie zaintrygował i musiałam go przetestować, pochodzi z serii Color Trends, która składa się z 28 kolorów.

Kolor to piękna pastelowa brzoskwinia, gładka i bez żadnych dodatków. Ma kremową przyjemną konsystencję, odpowiednio gęstą, dla idealnego krycia potrzebuje 3 cienkie warstwy. Buteleczka jest dość mała, ale bardzo poręczna i prosta. Pędzelek standardowy, ma dobrą szerokość i długość, nabiera tyle lakieru, ile potrzeba. Aplikacja przyjemna, bez większych problemów, choć właśnie po 2 warstwach cały czas dostrzegałam gdzieś prześwity i koniecznie musiałam nałożyć 3 warstwę. Wysycha dość szybko, nawet po nałożeniu tych 3 warstw. Błyszczy się pięknie, widać to na zdjęciach, na których nie ma top coatu. Nie ma problemu z jego zmywaniem. Nie odbarwił mi płytki.

Kilka Swatchy:

Zainspirowana nazwą lakieru stworzyłam na nim małą meksykańską fiestę z pomocą paletki Cheeky Jumbo "Viva Mexico":

(Zdjęcia w sztucznym świetle + top coat)

Podsumowując, ten kolorek spodobał mi się bardzo, nie mogę się już doczekać kiedy moja skóra będzie brązowa i pomaluję nim paznokcie u stóp. Będzie wyglądał obłędnie! Konsystencja i wysychanie są w porządku. Jedyne co jest małym minusem to prześwity, dlatego konieczne jest nałożenie 3 warstw.

Lakier dostępny jest między innymi w drogeriach Natura.

Cena 9,99 zł / 7,5 ml