StarBox: Marzec 2013
Już maj, mój ulubiony i najpiękniejszy miesiąc w roku <3 Majówka już za nami, moja spędzona na Kaszubach i bardzo udana. A jak Wy spędziliście ten weekend?
Pewnie zdziwił Was tytuł posta, ale to nie pomyłka. Marcowy Starbox dotarł do mnie w kwietniu, a to dlatego, że miał sporą drogę do przebycia.
Starlooks, bo taką nazwę nosi marka kosmetyków, która sprzedaje StarBox ma swoją siedzibę w Stanach Zjednoczonych, dokładnie w Kalifornii.
Są producentem kosmetyków kolorowych oraz pielęgnacyjnych.
To moja pierwsza styczność z tą marką, w ramach współpracy otrzymałam Box z 3 pełnowymiarowymi kosmetykami w środku oraz jedną próbką.
To co od razu rzuciło mi się w oczy to piękne opakowanie, dopracowany każdy szczegół oraz zawartość, która chyba jako jedyna z dotychczasowych Boxów, jakie miałam wygląda na naprawdę ekskluzywną.
Wszystkie pełnowymiarowe kosmetyki są zapakowane w czarne pudełeczka, które jest opisane oraz zawiera skład kosmetyku.
Podobnie jak w GlossyBox czy ShinyBox tutaj również znalazłam kartkę z opisem zawartości, wszystko oczywiście w języku angielskim.
Zgodnie z opisem w moim pudełeczku znalazłam:
-Pomadka do ust w kolorze Flutter p053
-Czarny wydłużający tusz do rzęs Lenghtening mc01
Miesięczna subskrypcja Boxa to koszt 15$, a kupno jednorazowego pudełko z poprzednich edycji to koszt 25$. Starboxa może zasubskrybować każdy z Was, marka wysyła produkty też do Polski :)
Pewnie zdziwił Was tytuł posta, ale to nie pomyłka. Marcowy Starbox dotarł do mnie w kwietniu, a to dlatego, że miał sporą drogę do przebycia.
Starlooks, bo taką nazwę nosi marka kosmetyków, która sprzedaje StarBox ma swoją siedzibę w Stanach Zjednoczonych, dokładnie w Kalifornii.
Są producentem kosmetyków kolorowych oraz pielęgnacyjnych.
To moja pierwsza styczność z tą marką, w ramach współpracy otrzymałam Box z 3 pełnowymiarowymi kosmetykami w środku oraz jedną próbką.
To co od razu rzuciło mi się w oczy to piękne opakowanie, dopracowany każdy szczegół oraz zawartość, która chyba jako jedyna z dotychczasowych Boxów, jakie miałam wygląda na naprawdę ekskluzywną.
Wszystkie pełnowymiarowe kosmetyki są zapakowane w czarne pudełeczka, które jest opisane oraz zawiera skład kosmetyku.
Podobnie jak w GlossyBox czy ShinyBox tutaj również znalazłam kartkę z opisem zawartości, wszystko oczywiście w języku angielskim.
Zgodnie z opisem w moim pudełeczku znalazłam:
-Pomadka do ust w kolorze Flutter p053
-Czarny wydłużający tusz do rzęs Lenghtening mc01
-Pojedynczy cień do powiek w kolorze Disarray i277
-Waniliowy peeling do ust Lip Sugar
Każdy z tych kosmetyków jest ekskluzywny i bardzo dobrej jakości. Opakowania są dość ciężkie i solidnie wykonane.
Z tego pudełeczka najbardziej spodobał mi się tusz do rzęs oraz peeling do ust. Tusz ma fajną szczoteczkę, która dobrze rozdziela rzęsy i faktycznie je wydłuża. Nie kruszy się ani nie rozmazuje. Peeling pięknie pachnie, jest słodki i w 100% naturalny. Od czasu do czasu można pozwolić sobie na taką przyjemność i cieszyć się z pięknie gładkich ust. Cień w opakowaniu wygląda na bardzo ciemny, ale na powiece jest to bardziej kolor przydymiony. Ma satynowe wykończenie, choć producent opisuje je jako matowe. Jest ładny, ale nie całkiem w moim guście. Ostatnim kosmetykiem jest pomadka, której kolor nie przypadł mi do gustu, ale spodobało mi się jej wykończenie i to jak dobrze kryje. Chętnie przetestowałabym tę szminkę ale w innym kolorze. Łączna wartość wszystkich produktów to 40 $.
A jak Wy oceniacie to pudełeczko? Czy kiedykolwiek słyszeliście lub mieliście do czynienia z marką Starlooks?



Ciekawe, ciekawe ^^
OdpowiedzUsuńciekawe kosmetyki. szminka ma całkiem ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńNigdy się nie spotkałam z tą marką...:)
OdpowiedzUsuńpierwsze slysze ;o uwielbiam wszystko co waniliowe, chyba bym zjadla ten peeling :D
OdpowiedzUsuńMnie ta szminka bardzo się podoba! :)
OdpowiedzUsuńSzminka bardzo fajna :) złoty połysk :) hm, ale nigdy o tym nie słyszałam ani nie czytałam ;c
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nim stykam, aleee wydaje mi się to ciekawsza propozycja niż Glossy czy ShinyBox
OdpowiedzUsuńlepsze niż te nasze ;)
OdpowiedzUsuńcień <3 kocham ten kolor
OdpowiedzUsuń+obserwuję
http://exploremystoryx.blogspot.com/
Świetne, podoba mi się dużo bardziej niż zawartość polskich boxów.
OdpowiedzUsuńPrzypominają mi kosmetyki marki MAC:)
OdpowiedzUsuńCiekawe pudełeczko, pierwszy raz się spotykam z takowym
OdpowiedzUsuńSame fajne rzeczy!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O świetna zawartość!!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym peeling :)
I cenowo wypada nieźle :D
Bardzo fajny BOX i zawartość również :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o StarBoxach. Peeling mnie ciekawi, ale wolałabym go w jakimś owocowym smaku (;
OdpowiedzUsuńnie miałam styczności z tymi pudełkami, ale dla mnie szału nie ma
OdpowiedzUsuńpierwszy raz czytam o czymś takim :) świetna paczuszka!
OdpowiedzUsuńPomadka faktycznie wydaje się ciekawa, ale mnie jej kolor również się nie podoba. Cień natomiast prezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńNajmniej podoba mi się pomadka.
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość
OdpowiedzUsuńKolejny rodzaj Boxu, wygląda zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym boksie, ale wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńOd lat poluję na fajny peeling do ust, ech! :)
wyglądają sympatycznie :D
OdpowiedzUsuńkolejny box??? nie znam??? Niestety kolorki mnie nie urzekły, ale szczotka maskary wygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie słyszałam o takim boxie :P Ja osobiście nie sybskrybuję żadnego pudełeczka :P Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w moim drugim rozdaniu. Do wygrania kosmetyki oraz pokrowiec na laptopa :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z takim pudełeczkiem :) Prezentuje się ciekawie :)
OdpowiedzUsuń