Poczuć się jak księżniczka z Etude House Etoinette ...
Wiele z Was pod postem z nowościami zachwyciło się opakowaniem różu. Absolutnie się temu nie dziwię :) Dziś zaprezentuję Wam to cudeńko, a przy okazji też krem BB oraz błyszczyk w kredce.
Kosmetyków Etude House nie można kupić w sklepach stacjonarnych w Polsce, ale w internecie na wielu stronach i portalach aukcyjnych można kupić co tylko nam się podoba. Ja po raz pierwszy poznałam tę markę będąc w Azji, a potem zamawiałam już tylko przez internet, najczęściej na Ebay.
Etoinette Heart Blusher (23,99$)
Róż jest dostępny w dwóch kolorach: pomarańczowym i różowym. Wybrałam kolor pomarańczowy/koralowy (OR201 Coral Masquerade). Opakowanie jest urocze i dziewczęce, od razu skojarzyło mi się z kosmetykami, które często oglądamy we francuskich filmach kostiumowych. Kawałki różu są w postaci serc <3 W opakowaniu jest również puszek, którego nie umiem używać i nakładam róż tylko pędzlem. Ale nie samym opakowaniem człowiek żyje:P Róż jest dobrze napigmentowany, serca mają 3 odcienie, co w połączeniu bardzo mi się podoba. Nie jest to sam pomarańcz, ale też delikatny kolor różu. Aplikacja pędzlem idzie mi wspaniale, puszek tylko ładnie wygląda. Utrzymuje się na buzi długo, nie określę ile godzin, bo nie codziennie go używam, ale naprawdę długo. Oczywiście u każdego może to wyglądać inaczej. Odkąd go używam nic mi nie wyskoczyło, nie uczula mnie.
Efekt jaki daje możecie zobaczyć na zdjęciach, które zamieściłam na samym końcu.
Ogólnie rzecz biorąc, uwielbiam ten róż i używam go dość często, a kiedy go nie używam lubię podziwiać jego piękne opakowanie.
Precious Mineral BB cream (13,32$)
To już któreś z kolei opakowanie, ten Krem BB jest moim numerem 1. Idealnie dopasowuje się do mojej karnacji i wygląda na buzi naturalnie. Dobrze kryje i długo się utrzymuje. Ma fajną konsystencję, jest wydajny i dobrze się go aplikuje. Opakowanie z pompką to już plus na samym początku. Mogłabym go naprawdę cały czas zachwalać. Używam kolor W13 Natural Beige. Uwielbiam!
JELLY PONG PONG Lip Blush
To błyszczyk w kredce, który był w moim marcowym GlossyBox. Kolor Marshmallow Pink jest śliczny i ostatnio namiętnie maziam nim usta. W opakowaniu wydaje się przesłodzony, ale na ustach prezentuję się pięknie, soczyście i świeżo. Nie klei się na ustach i jest bardziej jak pomadka niż błyszczyk.
Jeśli też znalazłyście tę kredkę w Waszych pudełkach, a nie jesteście co do niej przekonane to spróbujcie jeszcze raz! Jest idealna na wiosnę i lato :)
Kosmetyków Etude House nie można kupić w sklepach stacjonarnych w Polsce, ale w internecie na wielu stronach i portalach aukcyjnych można kupić co tylko nam się podoba. Ja po raz pierwszy poznałam tę markę będąc w Azji, a potem zamawiałam już tylko przez internet, najczęściej na Ebay.
Etoinette Heart Blusher (23,99$)
Róż jest dostępny w dwóch kolorach: pomarańczowym i różowym. Wybrałam kolor pomarańczowy/koralowy (OR201 Coral Masquerade). Opakowanie jest urocze i dziewczęce, od razu skojarzyło mi się z kosmetykami, które często oglądamy we francuskich filmach kostiumowych. Kawałki różu są w postaci serc <3 W opakowaniu jest również puszek, którego nie umiem używać i nakładam róż tylko pędzlem. Ale nie samym opakowaniem człowiek żyje:P Róż jest dobrze napigmentowany, serca mają 3 odcienie, co w połączeniu bardzo mi się podoba. Nie jest to sam pomarańcz, ale też delikatny kolor różu. Aplikacja pędzlem idzie mi wspaniale, puszek tylko ładnie wygląda. Utrzymuje się na buzi długo, nie określę ile godzin, bo nie codziennie go używam, ale naprawdę długo. Oczywiście u każdego może to wyglądać inaczej. Odkąd go używam nic mi nie wyskoczyło, nie uczula mnie.
Efekt jaki daje możecie zobaczyć na zdjęciach, które zamieściłam na samym końcu.
Ogólnie rzecz biorąc, uwielbiam ten róż i używam go dość często, a kiedy go nie używam lubię podziwiać jego piękne opakowanie.
Precious Mineral BB cream (13,32$)
To już któreś z kolei opakowanie, ten Krem BB jest moim numerem 1. Idealnie dopasowuje się do mojej karnacji i wygląda na buzi naturalnie. Dobrze kryje i długo się utrzymuje. Ma fajną konsystencję, jest wydajny i dobrze się go aplikuje. Opakowanie z pompką to już plus na samym początku. Mogłabym go naprawdę cały czas zachwalać. Używam kolor W13 Natural Beige. Uwielbiam!
JELLY PONG PONG Lip Blush
To błyszczyk w kredce, który był w moim marcowym GlossyBox. Kolor Marshmallow Pink jest śliczny i ostatnio namiętnie maziam nim usta. W opakowaniu wydaje się przesłodzony, ale na ustach prezentuję się pięknie, soczyście i świeżo. Nie klei się na ustach i jest bardziej jak pomadka niż błyszczyk.
Jeśli też znalazłyście tę kredkę w Waszych pudełkach, a nie jesteście co do niej przekonane to spróbujcie jeszcze raz! Jest idealna na wiosnę i lato :)

kolor na ustach wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńJakie cudeńko ten róż....niesamowicie wygląda...:)
OdpowiedzUsuńz deka się ten róż pyli ;) ale i tak chcę go mieć :]
OdpowiedzUsuńRóż to istne cudo ;D Zakochałam się w tym pudełeczku <3
OdpowiedzUsuńO kurczę! Zakochałam się w tym pięknym różu i w jego słodkim pudełeczku.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Opakowanie różu jest niesamowite i ten kształt serc... CUDO!
OdpowiedzUsuńMm.. wszystko pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJak to wszystko cudnie wygląda! ;)
OdpowiedzUsuńale piękne opakowania :D
OdpowiedzUsuńi te serduszka <3
Opakowanie różu zachwyca! Podobnie, jak kolor szminki :)
OdpowiedzUsuńRóż wygląda uroczo w opakowaniu:) A kredka mi się ogólnie podoba
OdpowiedzUsuńOpakowanie różu jest obłędne :D
OdpowiedzUsuńTak słodko wyglądających kosmetyków to dawno nie widziałam! I ten puszek do różu. Ja czytając tego posta już czuję się jak księzniczka :D
OdpowiedzUsuńKsiężniczka B. :*
UsuńAle śliczne kwiatuszki! I uwielbiam ten błyszczyk! A, że w pierwszym rysik wypadał to mam dwa i niesamowicie się z tego cieszę :D
OdpowiedzUsuńOpakowanie różu cudowne!!
OdpowiedzUsuńchyba wszystkie kosmetyki cudownie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńten róż - cudo !!!!
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym i róż i BB :)
WSPANIAŁOŚCI!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńróż wygląda bardzo ładnie, ciekawy kolor i opakowanie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
BB tej marki czeka na swoją kolej do przetestowania :) Jelly pong pong mam, ale błyszczyk - niezły gęścioch z niego ;)
OdpowiedzUsuńI jak BB??
UsuńOpakowanie różu bije na głowę wszystko, co ostatnio widziałam w kosmetycznym świecie! ;)
OdpowiedzUsuńMnie też zauroczyło <3
Usuńwszystkie to takie słodkie :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze opakowanie i produkt w formie serduszek :)
OdpowiedzUsuńTak, właśnie dlatego kupiłam ten róż :P :)
Usuń