PROJEKT DENKO: Luty 2013
Lutowe denko nie jest tak spore, jak styczniowe, ale też warte podsumowania. Są buble, ulubieńcy i coś pomiędzy ;p
1. Joanna, Naturia - odświeżający żel pod prysznic z gruszką.
Jeden z ulubieńców, ma piękny zapach, fajną konsystencję i niską cenę. Na pewno kupię ponownie.
2. Original Source, Seasonal Edition - żel pod prysznic ze śliwką i syropem klonowym.
Absolutny bubel, tak jak pisałam już w styczniu. Żel jest za słodki, zapach podobał mi się tylko na początku, potem już przestał. Po kąpieli czuję się jakoś tak cała klejąca. Nie jest wydajny oraz słabo się pieni. Nie kupię ponownie.
3. Joanna, Naturia - Peeling myjący wygładzający z żurawiną.
Jak widać wykańczam te peelingi hurtowo! Tani przyzwoity peeling, chętnie po niego sięgam. Choć słabe zamknięcie mogliby zmienić. Kupię ponownie.
4. Avon, Foot Works - wygładzający scrub do stóp Cynamon i Pomarańcza.
Delikatny, o pięknym zapachu i bardzo wydajny. Polecam i na pewno kupię ponownie.
5. Giorgio Armani, Code Summer - woda toaletowa.
Również ulubieniec, piękny kobiecy zapach, nie duszący. Trwały oraz wprawiający mnie w dobry nastrój. Kupię ponownie.
6. Delia, Coral - oliwkowy dwufazowy zmywacz do paznokci.
Oprócz ładnego zapachu niczym mnie nie zachwycił. Słabo zmywa, ciągle trzeba nim wstrząsać. Nie kupię ponownie.
7. Macadamia Natural Oil, Healing Oil Treatment - serum odżywcze do włosów.
Świetny olejek, chyba jedyny, który tak dobrze się sprawdził. Pięknie nabłyszcza włosy, nie wysusza jak inne. Jest wydajny. Końcówki wyglądają pięknie. Cena trochę wysoka, ale starcza na długo, więc się opłaca. Kupię ponownie.
8. Scottish Fine Soaps, Poetica -szampon do włosów.
Urocze opakowanie, piękny zapach, dobrze się pieni. Ma myć i myje, a do tego włosy po umyciu są pachnące i miękkie. Czekam na jakąś promocję, aby kupić produkt pełnowymiarowy.
9. Scottish Fine Soaps, Poetica -odżywka do włosów.
Ma urocze opakowanie, piękny zapach i nie obciąża włosów. W połączeniu z szamponem z tej samej serii tworzą niezły duet. Czekam na jakąś promocję, aby kupić produkt pełnowymiarowy.
10. Wise Body, Body Wash - żel pod prysznic.
Znalazłam ten mini produkt w jednym z ShinyBoxów. Dziwna konsystencja, coś jak galaretka. Zapach kojarzy mi się z lekarstwami, nie przypadł mi do gustu. Dobrze oczyszcza skórę, nie wysusza jej i pozostawia ją lekko wygładzoną. Nie kupię pełnowymiarowego opakowania.
11. Lirene, Dermo Program - maseczka samowchłaniająca z wyciągiem z wiśni z Barbados.
Przyjemna w aplikacji, wystarczyła na 2 zabiegi. Dobrze nawilża, delikatnie skórę. Kupię ponownie, a nawet już kupiłam.
12. My Secret, Ceramide Hardener - odżywka do paznokci wzmacniająca z ceramidami.
Używałam ją jako bazę pod lakier do paznokci. Wzmacniała paznokcie, świetnie sprawdzała się jako baza/podkład. Kupię ponownie.
oooo 3 uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńMiałaś szczęście ze Scottish Fine Soaps. Ja trafiłam na te drugie i ani się nie pienią, ani ładnie nie pachną. A szkoda :(
OdpowiedzUsuńTen zestawik miałam już prędzej ze sklepu kosmetykomania.pl, z BG mam ten co Ty! :)
Usuńta druga opcja w Glossy to też Scottish Fine Soaps, ale inna wersja ;)
UsuńU mnie też średnio się sprawdziła ;/
Alxia źle się wyraziłam, chodziło mi, że seria inna ;)
Usuńok :D dla mnie to już kolejne produkty tej firmy, które się nie sprawdzają. w grudniu miałam nieprzyjemność otrzymania mikro próbki mleczka Scottish Fine Soaps, które również okazało się średnie :(
UsuńRównież lubię te peelingi Joanny :)
OdpowiedzUsuńu kolejnej osoby widze lakiery i żel OS :))
OdpowiedzUsuńW ogóle nie czułam śliwki w tym żelu OS :/
OdpowiedzUsuńŻałuję, że ominęłam na targach stoisko z tymi olejkami Macadamia :( Nadrobię w tym roku ;)
te
OdpowiedzUsuńzele os , maja super zapachy , ale niestety tylko w opakowaniu. sa
strasznie malo wydajne, sama sie skusilam na malinowy :) wiecej nie
kupie
Nie miałam nic z tych rzeczy. Żel z Joanny chętnie bym spróbowała, ale nigdzie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad produktami Macadamia, jednak ceny są trochę wysokie :)
OdpowiedzUsuńlubię żele Joanny, a scrubu z Avon już nie dostaniesz jak zawsze edycja limitowana
OdpowiedzUsuńlubię te peelingi z Joanny ; )
OdpowiedzUsuńw ogóle lubię ich produkty ; D
Miałam jedynie żel z OS i inne wersje zapachowe peelingu z Joanny. O żelu mam takie samo zdanie, jest cholernie niewydajny. A peelingi z Joaśki także bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńNa tez naturia z gruszka muszę zapolować ;)
OdpowiedzUsuńZ całej kolekcji miałam tylko peeling z Joanny, również go lubię ;)
OdpowiedzUsuńKurcze, ja nie mam takiego wrażenie po żelach OS... A nie od Ciebie pierwszej o tym słyszę/czytam... Ja je uwielbiam..;)
OdpowiedzUsuńJa ten żel z OS akurat bardzo lubię, według mnie dobrze myje i pięknie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńA ten gruszkowy żel mnie zaciekawił, nie cierpię jeść tych owoców, ale ich zapach jest spoko :)
Oj, tez niedawno sie dosc nie slusznie skusilam na ten zel z OS. Jednak to ladne opakownie robi swoje ^^
OdpowiedzUsuń4-cudny zapach, 5- uwielbiam!
OdpowiedzUsuńChyba się kuszę w końcu na to serum Macadamia. Kolejna pochlebna opinia :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych rzeczy. Mam żele z OS i czekają na swoją kolej. W opakowaniu pachnie nieźle, zobaczymy jak sprawdzi się w czasie kąpieli :)
OdpowiedzUsuńTrochę rzeczy w tym denku się znalazło :D
OdpowiedzUsuńMnie jest się ciężko zabrać za zbieranie pustych opakowań, choć sama jestem ciekawa ile by się znalazło po miesiącu...:)
OdpowiedzUsuńo jeku Avon.. nie lubie kosmetyków z tej firmy. ale reszta może być interesująca :) wgl świetny blog, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTeż chciałam kupić ten żel śliwkowy z Original Source, ale za drugim razem zapach mi się nie spodobał ;]
OdpowiedzUsuńZ tego co pokazujesz miałam tylko peeling z Joanny. Też je bardzo lubię, ale zazwyczaj je używam tylko do peelingu dłoni :)
OdpowiedzUsuń